W sobotę 19 lipca na działkę zwieziono materiał dudowlany do budowy szkieletu ścian nośnych, oraz płyty OSB. 21 lipca w poniedziałek zaczęło się budowanie. Na początek zamocowano belki dolne. Mocowanie na śruby zatopione w betonie płyty fundamentowej. Bardzo proste rozwiazanie a jak skuteczne
Następnie stawiano belki pionowe, solidne słupy o przekroju 15x15 cm. Łączono je przekładkami poprzecznymi i belkami nośnymi stropu. Jak na razie wszystko bardzo dokładnie. Elementy pasują do siebie niemal na styk.
Następnie przyszedł czas na konstrukcję stropu.
Na Na koniec tego etapu było obłożenie szkieletu płytami OSB. Płyty nie stykają sie ze sobą, zostawiono ok 2-3 mm szczeliny by było miejsce na reakcję drewna na zmianty temparatury i wilgotnosci i by nie następowało wybrzuszenie płyt.
Tutaj jednak dostrzegłem pewne niedociągnięcia np. odstającą płytę, ale dość szybko naprawino fuszerkę.
Czyli na razie wszystko w porządku, tempo pracy dość niemrawe jak na budowę kanadyjczyka, ale ważne by było dobrze.
No nie zupełnie. Po tym etapie nastapiła niemal miesięczna przerwa w pracy, nic się nie działo przez prawie cały sierpień. Powodem było przeniesienie pracowników na inną budowę gdzie są jakieś opóźnienia. Ciekawę jak to się odbije na terminie mojej budowy. Szkoda tego czasu bo pogoda raczej sprzyjała, a stan zadaszony mógłby być zrobiony właśnie w sierpniu.
Na placu budowy pozostawiono cały materiał. Niezbyt to rozsądne, bo i złodziej mógłby się tym zinteresować jak również czynniki pogodowe oddziaływały przez blisko miesiąc, ale ... to nie moja sprawa, ja płacę za cały dom, jeżeli budowlańcom zginą materialy to mają przywieźć następne. Niemniej jednak świadczy to o pewnym bałaganie organizacyjnym !!!