Pozwolenie na budowę
Pani architekt pastwiła się nad projektem ponad 1,5 miesiąca, ale w końcu udało jej się adaptację przeprowadzić. Pod koniec stycznia 2008 roku złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę do Starostwa Powiatowego w Bydgoszczy. Pozwolenie otrzymaliśmy w połowie maja, czyli ponad cztery miesiące to trwało!!! SKANDAL. Urzedniczka prowadząca naszą sprawę chyba bardzo chciała dostać coś w łapę. Odrzucała projekt pod byle pretekstem. Z dwoma jej opiniami się zgadzam. W roku 2008 warunki zabudowy się zmieniły i nie można już w Dąbrowie Chełmińskiej budować domów z przydomową oczyszczalnią ścieków. Jest obowiązek budowy szczelnego szamba, a za 2 lata podłączenia się do kanalizacji. Niech i tak będzie. Poprawkę naniesiono w ciagu 5 minut. Druga sprawa to bardziej aktualne uzgodnienie wyprowadzenia wyjazdu na drogę (racja, musi to być papier z aktualnego roku, a my mieliśmy z 2007). Jednak wymyślanie fikcyjnych powodów z odralnianiem działki budowlanej, odrolnionej kilkanaście lat temu, gdzie jak byk ten fakt odnotowany jest w wypisie księgi wieczystej to już przegięcie. Wystawianie opini z datą wsteczną, tak byśmy nie zdążyli się odwołać w terminie 14 dni i byśmy nie zdążyli przygotować odpowiednich dokumentów to już zakrawa na sprawę kryminalną. W ten sposób urzędniczka potraktowała również kilka innych osób. Sprawa zakończyła się awanturą u kierownictwa, urzedniczka została odsunięta od tych wniosków, sprawy przekazano komuś innemu i po kilku dniach pozwolenie było.
Uprawomocnienie pozwolenia na budowę nastąpiło 23 maja 2008.